• Dwie osoby. Dwie idee. Jedna pasja.

    Pióra wieczne Carter, czyli jak Carter's Ink włożył kij w mrowisko


    Przygoda firmy Carter’s Ink z piórami wiecznymi zaczęła się w okresie, gdy firma na stałe zapisała się w historii amerykańskiego piśmiennictwa. Decyzja o włożeniu kija w mrowisko zajęte przez takie tuzy jak Sheaffer, Waterman czy Parker nie była przypadkowa. Znajomość marki Carter wśród Amerykanów dawała szanse na sukces. Nie można było tylko popełnić błędu podczas wprowadzania produktów na rynek, a o pomyłkę nie było trudno - za oknem od dłuższego czasu szalało społeczeństwo zakochane w prosperity ekonomicznej lat dwudziestych, w salonach dyskutowali miłośnicy muzyki i literatury będących w szczytowej formie, a w Detroit motoryzacja nabierała pięknych kształtów oddających ducha epoki. Jeszcze nikt nie przeczuwał nadejścia czarnego czwartku na Wall Street.


    Dołączona grafika

    Dawny budynek firmy Carter’s Ink, obecnie adaptowany do innych celów, źródło: Wikipedia


    Dołączona grafika

    Dawny budynek firmy Carter’s Ink, źródło: Wikipedia


    Trudna decyzja Cartera


    O wejściu na rynek piór wiecznych zadecydował młody, ale doświadczony Richard Carter. Przedsiębiorstwem zarządzał już ponad 20 lat (od 1903 roku). W 1909 roku Carter’s Ink urósł do rozmiarów, które wymusiły przeprowadzkę. Od 1910 roku firma mieściła się w Cambridge. Czas mijał, konkurencja nie spała. Nawet pracownicy firmy wiedzieli, że atrament i dodatki biurowe nie wystarczą, aby wygrać wyścig o pozycję lidera w branży. W ofercie brakowało piór wiecznych.


    Richard Carter stawiając na pióra wiedział, że ryzyko jest tak duże jak duża jest konkurencja (Parker świętował już sukces Duofolda, Sheaffer wprowadza swój celuloid - „radite”). Decyzja jednak zapadła -przedsiębiorstwo nie będzie produkowało piór, zrobią to podwykonawcy.


    Traf chciał, że w niedalekim sąsiedztwie budynków Cartera pióra wytwarzała firma DeWitt-LaFrance. To z jej usług skorzystał producent atramentu. Czas pokazał, że wybór wykonawcy był słuszny. Pióra nie odbiegały jakością od najlepszych wyrobów z okresu.


    A good writer – that’s the point


    Po dziś dzień istnieją wątpliwości, czy Carter rozpoczął wejście na rynek piór wiecznych od zakupienia patentów i przejęcia DeWitt-LaFrance , czy też był jedynie właścicielem ziemi, na której stały fabryki wykonawcy, a jednocześnie jej największym klientem. Jedno jest pewne - pióra wieczne Cartera pojawiły się na rynku w połowie lat dwudziestych. W 1926 roku flat topom towarzyszył  już slogan You know the ink. Znakiem rozpoznawczym piór był sprężynujący klips (The Carter Rocker Spring Clip).


    Pióra wykonywane były z materiału nazwanego przez Cartera koralit (coralite). Był to oczywiście celuloid w wielu kolorach (w nawiasach nazwy katalogowe):
    - zielony (Jade Green)
    - perłowo-czarny (Pearl & Black)
    - niebieski (Blue)
    - czerwony (Lacquer Red),
    - czerwono-czarny (Red Black mottled) – możliwe, że były to jeszcze pióra RMHR,
    - turkusowo-niebieski (Turquoise Blue),
    - wiewiórkowy szary (Squirrel Gray)




    Pióra wieczne Carter, koralit i ebonit, środkowy okres produkcji, źródło: archiwum własne
    Dołączona grafika

    Pióra wieczne Carter, koralit i ebonit, środkowy okres produkcji, źródło: archiwum własne


    Od 1929 roku doszła linia wykonywana z tworzywa powstałego na skutek łączenia celuloidu i macicy perłowej o nazwie pearltex (znów nietypowe kolory: Rose Petal, Wave Green, Cerulean Blue, Pearl White).


    Dołączona grafika

    Pióro wieczne marki Carter wykonane z koralitu (coralite), You know the Ink, źródło: fountainpen.it
    Dołączona grafika

    Pióro wieczne marki Carter wykonane z użyciem materiału o nazwie pearltex, źródło: fountainpen.it


    Carter stosował również ebonit, głównie do produkcji tańszych wersji piór z koralitu. Warto również pamiętać, że to Carter stał za marką Superite.


    Richard Carter wiedział, że podczas walki z konkurencją nie może pozostawić produktów wiernych pierwotnej stylistyce. Pióra Cartera zaczęły się zmieniać z flat topów na produkty podążające za trendem streamline, pojawiały się również dekoracyjne pierścienie w okolicach szczytu skuwki.


    The country is not in good condition


    Richard Carter nie przewidział jednak tego, że pędząca lokomotywa gwałtownie rozwijającej się gospodarki Stanów Zjednoczonych może się wykoleić, pociągając za sobą rynek piór wiecznych. Prawa ekonomii wstrząsnęły rynkiem finansowym. Po czarnym czwartku nic nie było takie jak przedtem, a pełne dynamiki Roaring Twenties dotarły do swoich granic.


    Na rynku było zbyt wielu producentów, którzy musieli zmierzyć się z nagłym odpływem popytu. Pióra wieczne przestały się sprzedawać w dotychczasowych ilościach. Richard Carter, prezes Carter's Ink Company, absolwent Harvardu, a prywatnie mąż Elsie Hobart stanął przed kolejną trudną decyzją – o wycofaniu się z rynku piór wiecznych. Podobno podjął ją z zaciśniętymi zębami.


    Główna produkcja piór Cartera wstrzymana została około 1932 roku. Ostatnie pióra pojawiały się na rynku jeszcze do 1938 roku.


    Publikację przygotowałem w oparciu o materiały zgromadzone w wikipedii, encyklopedii piór (fountainpen.it) oraz wyniki własnych badań i ustaleń.


    Marcin

    1 komentarze:

     

    Pióromaniak

    Kilka słów o nas.