Rok 1962. W zadymionej kawiarni – enklawie literatów prowadzona jest wymiana. Wymiana myśli, dowcipów i oczywiście gadżetów (tam, gdzie nie było lansowania, nie było chyba człowieka). W mglistej i dusznej atmosferze odbywa się pokaz najnowszego okazu Sheaffera - Delfina 500. Zachwycone panie wzdychają nad zgrabną stalówką, panowie testują i podziwiają jej moc. Zachowanie tych ludzi przypomina trochę medyków z obrazu Rembrandta. Stoją w kręgu pochyleni nad niskim stolikiem przekazując sobie z rąk do rąk pióro. Jest w tym pewien rodzaj skupienia…
Irytujący dźwięk przerywa obserwację niesamowitego widowiska. Życie – myślę i rozpoczynam codzienny wyścig z samą sobą.
Bardzo ładne piórko ;)
OdpowiedzUsuń